Ma jedne z najlepszych na świecie owoce. Jabłoń Grafsztynek Prawdziwy nie jest wybredna, ale dobrze rośnie i plonuje jedynie w wilgotnym mikroklimacie.
Inne nazwy: Calville, Gravensteiner, Grave Stige, Grawsztyna, Grafsztynek, Grafsztynek z Grawsztyna, Pomme de Gravenstein
Uwaga! Nazwą Grafsztynek popularnie określa się grupę jabłoni, m.in. Grafsztynek Czerwony, Grafsztynek Inflancki, Grafsztynek Prawdziwy.
Pochodzenie: XVII wiek lub wcześniej (najprawdopodobniej Dania)
Dojrzewanie: wrzesień (IX)
Jabłka Grafsztynek Prawdziwy zbiera się pod koniec września i od razu można je jeść. Nadają się także do przechowania do Nowego Roku. Smak j jędrność zachowują podczas przechowywania lepiej, jeśli każde jabłko zawinie się w papier lub bibułkę.
Owoce: średniej wielkości (7-8 cm); okrągłe, karbowane; żółto- czerwone, rumieniec smugowaty, obejmujący dużą część owocu; miąższ żółtobiały, soczysty, chrupki, z nutą ananasową, bardzo smaczny; mocno pachnące
Przeznaczenie: do jedzenia na surowo, na przetwory, soki, nalewki, wódki i cydr, do ciast i suszenia
Jabłoń Grafsztynek Prawdziwy ma owoce uniwersalne – nadają się do wszystkiego. Jej jabłka są uważane za jedne z najlepszych na świecie. W Polsce zostały wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych. W Danii i USA to jabłka narodowe. W Norwegii ogrodnik Johann Petersen Aga (1767-1838), który posadził w tym kraju pierwszą jabłoń Grafsztynek Prawdziwy, otrzymał pomnik.
Jabłka Grasztynek Prawdziwy od wieków są uważane za jedne z najlepszych do domowej produkcji napojów alkoholowych: nalewek, cydru, jabłecznika, wódek.
Gleba: przeciętna, lekko wilgotna, najlepiej lekko kwaśna (idealne pH 6,2-6,7)
Jabłoń Grafsztynek Prawdziwy nie ma specjalnych wymagań co do żyzności gleby. Ma jednak specyficzne wymagania co do jej wilgotności i mikroklimatu, podobnie jak grusza Grumkowska. Trzeba pamiętać, że to odmiana wyhodowana nad Morzem Bałtyckim!
Stanowisko: słoneczne, toleruje półcień
Jabłoń Grafsztynek Prawdziwy lubi stanowiska osłonięte od zimowego wiatru, czyli od zachodu i północy. Dobrze rośnie blisko mórz i rzek.
Gdy jabłonie Grafsztynek Prawdziwy nie mają odpowiedniego klimatu, rosną i owocują słabo. Jeśli zaś mikroklimat im odpowiada, pięknie plonują i rosną zdrowo bez chemicznych oprysków. W Polsce jabłoń Grafsztynek Prawdziwy rośnie dobrze np. na Pomorzu.
Zdarza się, że jabłonie Grafsztynek Prawdziwy dobrze rosną w rejonach podgórskich, np. w okolicach strumieni i stawów. Od wieków są uprawiane m.in. w Austrii, Czechach Szwajcarii. Dobrze rosną w górzystej niemieckiej Bawarii.
Odporność: dobra
Jabłoń Grafsztynek Prawdziwy ogólnie jest odporna, ale jeśli odpowiada jej mikroklimat (zbliżony do morskiego). Dobrze rośnie np. w tak zimnych krajach jak Norwegia i Szwecja, ale tylko na morskich wybrzeżach (w głębi tych krajów przemarza). Podobnie jest w Polsce. Gdy klimat jej nie pasuje, rodzi przemiennie, bywa chorowita. Mogą też przemarzać jej kwiaty. Jeśli zaś stanowisko jej odpowiada, nie przemarza i nie choruje.
Z powodu specyficznych wymagań jabłoń Grafsztynek Prawdziwy nie jest i nigdy nie była popularna. Częściej uprawiane są mniej wymagające Grawsztynek Inflancki oraz Grafsztynek Czerwony. Ich owoce nie są jednak aż tak smaczne i pachnące jak Grafsztynek Prawdziwy.
Zapylacze: Boiken, Charłamówka, Idared, James Grieve, Jonathan, Koksa Pomarańczowa, McIntosh, Ontario, Reneta Ananasowa, Vista Bella
Ciekawostki
- Jabłoń Grafsztynek Prawdziwy najprawdopodobniej została wyhodowana w Danii w Szlezwiku-Holsztyn (dziś to Niemcy). Ponoć pierwsze drzewo tej odmiany wyrosło w XVII wieku w ogrodzie zamkowym hrabiów Ahlefeld. Prawdopodobnie rodowód jabłoni Grafsztynek Prawdziwy jest jednak znacznie starszy.
- Jabłoń Grafsztynek Prawdziwy jest uprawiana na całym świecie, m.in. Australii, Austrii, Belgii, Czechach, Kanadzie, Norwegii, Polsce, Rosji, Szwajcarii, Szwecji, USA. Nadal można kupić młode drzewka. Nigdzie jednak, ze względu na specyficzne, wymagania, nie jest to popularna odmiana.
- W czasie II wojny światowej żołnierze amerykańscy dostawali w prowiancie suszone jabłka Grafsztynek Prawdziwy.
- Jabłka Grafsztynek Prawdziwy Amerykanie polubili już w XIX wieku. Prawdopodobnie do USA tą odmianę przywieźli Rosjanie handlujący futrami.
O innych starych odmianach jabłoni CZYTAJ TUTAJ
Źródło:
*wiedza własna
*”Ogrodnik”, 1938 rok
*”Ogród szkolny” , Franciszek Langauer i Eustachy Wołoszczak, 1889 rok
*”Deutsche Pomologie”, Wilhelm Lauche, 1882-1883 rok
Rysunek jabłoni Grafsztynek Prawdziwy z XIX wieku został opublikowany za zgodą biblioteki Wageningen UR w Holandii
8 komentarzy
Chciałbym naszczepić grafsztynek, ale nie mam skąd wziąć zrazów. Będę wdzięczny za informację
Warto zapytać w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie (koło Warszawy). Tam znajduje się bank jabłoni.
Bardzo dziękuję za informacje! Kilka lat temu kupilismy stary sad, a w nim dwie jabłonie odmiany grafsztynek, bo obłędnie pyszne i pasują nam do opisu. Acz głowimy się, skąd się znalazły w małym sadzie na Kurpiach Białych? Raptem dwie? Sadzone ok. 80 lat temu, z tego co mówił poprzedni wlasciciel. Daje pięknie owocują, w tym roku mamy urodzaj. Pozdrawiam ciepło! Anna
Jakiś koneser sadził:)
Taki sad to wielki skarb:) Super, że są osoby, które je tak doceniają.
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Ja również mam nadzieję, że grafsztynek będzie królował w moim ogrodzie. To naprawdę pyszne jabłka. Te drugie zielone też były smaczne. Co do tych kartoflanych, to jabłoń jedynie przycięłam. Zresztą chyba jej to dobrze zrobiło, bo bardziej ochoczo wzięła się do dzieła. Owoców tego roku nie spodziewam, a w przyszłości – zobaczę.
Mój ogród kiedyś był we władaniu Niemców i zakładam, że każda odmiana miała jakieś swoje przeznaczenie, nawet te o kartoflanym smaku.
Jeszcze raz dziękuję za odpowiedź. To naprawdę miłe, że gdy się pisze, to ktoś odpowiada!
Pozdrawiam serdecznie
W przypadku starych jabłoni z odrostów może wyrosnąć szlachetna odmiana nawet bez szczepienia. Po prostu kiedyś nie zawsze jabłonie szczepiono. Wiele rosło z nasion. Dlatego warto przeszczepiać i nieprzeszczepiać stare jabłonie. Po prostu próbować:) Może być tak, jak u tego znajomego, co koszami zbiera owoce. Wszystkie podane wyżej pomysły warto zrealizować. Niepodlewam trzyma kciuki, by się udało! Możliwe, że ta kartfolana odmiana jest zimowa i potrzebuje długiego leżakowania do co najmniej stycznia. Wtedy smak może się zmienić:)
Dziękuję za wiele cennych informacji. Od niedawna wzięłam się za swój stary ogród i staram się, niejako hobbystycznie, zgłębić temat.
W ogrodzie przy domu, który kupiłam rosła taka jabłoń. Piszę jabłoń, bo drzewo było olbrzymie i bardzo schorowane, najpewniej ze starości. Wszystkie jabłka były robaczywe. W końcu z bólem serca usunęłam jabłoń. Obok niej rosła inna jabłonka o zielonych owocach, ale mniej smacznych. Obie jabłonki puściły sporo odrostów od korzenia. Niektóre z nich oddzieliłam od drzewek i posadziłam w ogrodzie. Jakoś sobie radzą. Oczywiście, póki co owoców nie mają, bo mają ledwie 2 lata i są małe. Z tego co wyczytałam raczej podobnych owoców się nie doczekam. Ostatnio przycięłam starą jabłoń, tyle, że o niesmacznych owocach: bez soku, o kartoflanym smaku. Pomyślałam sobie, że może na tej starej przyciętej jabłoni zaszczepię kilka odrostów od grafsztynka i tej drugiej nierozszyfrowanej przeze mnie odmianie.
Mam pytanie: czy zaszczepienie odrostów korzeniowych na przycięte drzewo ma sens? Wiem, że będę musiała wywiercić otwory wiertarką i tam wcisnąć gałęzie odrostów.
Wiem, że drzewka w pewnym sensie próbują walczyć o to, aby ich „geny” przetrwały. Znajomy doczekał się pięknego drzewka z odrostu i wiadrami zbiera dzisiaj owoce.
Dodam, że na mojej działce przy domu rosło sporo starych odmian drzew. Umarły na moich oczach. Odrosty przepysznej śliwy wsadziłam jako odrębne drzewka. Nie owocują u mnie jeszcze. Podarowałam jedno drzewko mojemu bratu i on już miał okazję jedną śliwkę zjeść.
Pozdrawiam serdecznie