Czasami na targu można kupić ładne orzechy włoskie w miękkich skorupach. Czy można je siać bez skorupki? Czy wyrosną z nich drzewa?
Najpopularniejszym sposobem rozmnażania orzechów włoskich jest siew nasion. Zawsze sieje się orzechy ze skorupkami. Nie trzeba ich łamać przed sadzeniem. Skorupa rozpoławia się w ziemi podczas wschodzenia drzewka. Orzech posadzony bez skorupy nie wzejdzie.
Orzechy z targu czy ze sklepu nie zawsze nadają się do sadzenia. Jednak bardzo trudno ocenić to po wyglądzie skorupki.
Aby orzech włoski wykiełkował w ziemi, musi być przede wszystkim świeży, koniecznie z tegorocznego zbioru, niewysuszony. Z tym zaś bywa różnie. Orzechy bardzo dobrze i długo się przechowują. Mogą być po prostu za suche, mieć więcej niż rok. Nadają się do jedzenia, ale nie są zdolne do wykiełkowania.
Najlepiej po prostu sprawdzić, czy jądra orzechów są świeże. Kupić partię orzechów, rozłupać kilka i zjeść. Świeże, niesuszone orzechy mają jądra miękkie i skórkę, którą można oddzielić paznokciem. Na targu najłatwiej kupić świeże orzechy włoskie w październiku (X).
Jeśli orzechy włoskie okażą się świeże, trzeba ocenić, czy skorupka jest wystarczająco łatwa do rozłupania, a jądra odpowiednio duże i smaczne. Jeśli tak, wybiera się z zakupionej partii dorodnego orzecha lub orzechy do sadzenia. Jest spore prawdopodobieństwo, że powtórzą cechy drzewa matecznego. Nie zawsze się to udaje, ale bywają też bardzo miłe niespodzianki.
Jak i kiedy siać orzechy włoskie CZYTAJ TUTAJ