Kupiłam dwa krotoniki w listopadzie. Doniczki są też malutkie, o średnicy kilku centymetrów. Co mam dalej robić, żeby nie zmarnować krotonów? – pyta Czytelniczka.
Krotony to piękne rośliny doniczkowe. Dobry wybór! O takie maluchy, kupione jesienią, trzeba jednak odpowiednio zadbać, bo nie dotrwają do wiosny.
Trzeba przesadzić
Na początek warto krotoniki przesadzić, mimo że jest listopad (w kolejnych sezonach przesadza się wiosną). Podłoże w tak malutkich doniczkach szybko wysycha i prawdopodobnie jest już praktycznie pozbawione składników pokarmowych. Do sadzenia najlepiej użyć podłoża do roślin kwaśnolubnych, np. azalii, rododendronów, paproci. W zwykłych podłożach, niewystarczająco kwaśnych, krotony rosną słabo, gdyż ich korzenie nie mogą pobierać składników pokarmowych.
Podczas przesadzania większych krotonów, doniczki zmienia się na niewiele większe (o 2 cm). Jednak w przypadku takich malutkich roślin, lepiej zastosować średnicę 10-12 cm.

Podlewanie i temperatura
Potem pielęgnacja krotonów polega głównie na podlewaniu. Zimą podlewa się oszczędnie, zaś w pozostałe pory roku – umiarkowanie. Od marca do sierpnia krotony się nawozi.
Trzeba pamiętać, że zimą nie wolno trzymać krotonów blisko grzejnika, gdyż są wrażliwe na suche powietrze. Preferują zimową porą około 18 stopni Celsjusza, a latem lubią wyższą temperaturę. Krotony, które zimę spędzają w pomieszczeniach zbyt ciepłych oraz z niską wilgotnością powietrza, mogą podsychać, a nawet czasem zamierają.
Uważać na szkodniki
Warto też przeglądać liście krotonów, czy nie ma na nich szkodników. Najczęściej to przędziorki i wciornastki. Prosty sposób zapobiegania ich inwazji to przemywanie liści (po obu stronach) szmatką zwilżoną wodą. Przy okazji usuwa się kurz z liści.
