Kosodrzewina na balkonie marnieje z powodu przelania. Jak podlewać kosodrzewinę w donicy? Czy można ją uratować?
Kosodrzewina (sosna górska) to iglak wyjątkowo odporny na mróz, suszę, spaliny, wiatr. Jest też bardzo mało wymagająca co do ziemi. Najłatwiej ją zniszczyć nadmiernym podlewaniem, zwłaszcza jeśli rośnie w donicy.
Podlewanie kosodrzewiny
Kosodrzewina lepiej rośnie, gdy ma za sucho, niż za mokro. W gruncie kosodrzewiny w ogóle nie trzeba podlewać.
Kosodrzewiny w donicach podlewa się TYLKO oszczędnie. Ilość wody trzeba dostosować do stopnia przesuszenia ziemi. Zwykle podlewa się co kilka dni. Ziemia w donicy po podlaniu powinna być lekko wilgotna, a nie mokra.
Więcej podlewa się kosodrzewiny w donicach ustawionych pod daszkami czy w loggiach. Po prostu rzadko pada na nie deszcz czy śnieg.
Mniej wody potrzebują kosodrzewiny uprawiane na balkonach i tarasach bez ochrony przed deszczem.
Ratowanie przelanej kosodrzewiny
Nadmiernie podlewana kosodrzewina wygląda jakby schła. Najpierw żółknie, a potem brązowieje. Jeśli kosodrzewina zbrązowiała tylko częściowo, można spróbować ją uratować. Należy:
- Obciąć zaschnięte pędy oraz zgniłe korzenie (ran nie trzeba zabezpieczać);
- Przesadzić kosodrzewinę w świeżą ziemię do iglaków (donica nie musi być większa, a na dnie warto ułożyć drenaż, by nadmiar wody mógł swobodnie odpływać);
Jeśli jest możliwość, ustawić donicę z kosodrzewiną pod zadaszeniem. Chodzi o to, by kosodrzewiny w donicy na zalewały ulewne deszcze.
Jak podlewać kosodrzewinę w donicach w kolejnych miesiącach? ZAWSZE bardzo oszczędnie.